Wersja Polska. 15.11.2023 PL EN. Menu. Strona główna; Aktualności; Pompeje sprzed setek milionów lat 15.07.2012 aktualizacja 15.07.2012. Ten artykuł można
9. Polska sprzed milionów lat. 8. Zadania do wykonania. 7. Polska z lotu ptaka - film. 6. Piękna nasza Polska cała. 5. Polska w skrócie. 4. Film o symbolach Polski. 2. Wiersz. 3. Polskie symbole narodowe. 1. Święta Majowe. Spis treści. 1 maja - Święto Pracy2 maja - Święto Flagi Rzeczypospolitej Polskiej3 maja - Święto Konstytucji 3
Wiele odmian, jedna geneza. Jak powstał węgiel kamienny? Proces formowania tej kopaliny trwał wiele milionów lat. Największe pokłady węgla kamiennego (także w Polsce), powstały w okresie karbonu, ok. 300–360 mln lat temu. W tym czasie na Ziemi istniał tylko jeden kontynent – Pangea.
Ślady sprzed milionów lat Michael Baigent. Ślady sprzed milionów lat. Michael Baigent. Oprawa miękka. ISBN: 978-83-241-8208-4. EAN: 9788324182084. Tytuł oryginalny: Ancient Traces. Mysteries In Ancient And Early History.
W największym wymieraniu w dziejach Ziemi, które wydarzyło się ok. 252 mln lat temu, najpierw ucierpiały rośliny – dowodzą naukowcy na łamach pisma „Nature Communications”. Wskazówki, że taki mógł być scenariusz wydarzeń, znaleźli naukowcy z University of Nebraska-Lincoln (USA) na australijskim wybrzeżu, na którym zaobserwować można ślady największego ziemskiego
W Etiopii znaleziono prawie kompletną czaszkę Australopithecus anamensis, gatunku sprzed 3,8 miliona lat. Wedle dotychczasowych ustaleń był to gatunek z którego wyewoluował Australopithecus afarensis, którego przedstawicielem jest Lucy, najbardziej znany potencjalny przodek człowieka. Szczątkowe ślady tego hominida znajdowano już od lat 90-tych XX wieku. Teraz wreszcie, dzięki
yLibFJ. W styczniu informowaliśmy o niezwykłym odkryciu na terenie Mazowsza. Naukowcy odnaleźli kilkaset tzw. tropów dinozaurów. Datuje się je na 200 milionów lat, a wyglądają jakby zostały zostawione wczoraj. Należą do co najmniej siedmiu gatunków jurajskich gadów. Okazało się, że eksponaty niestety stały się gratką dla złodziei. Złodzieje wycięli fragment bloku skalnego z unikatowym tropem dinozaura, o wymiarach ok. 1 m na 70 cm. - Nie wiadomo dokładnie, kiedy mogło dojść do kradzieży. Miejsce na terenie kopalni, gdzie są składowane cenne znaleziska, nie jest w szczególny sposób zabezpieczone ani monitorowane – powiedział we wtorek z-ca prokuratora okręgowego Andrzej wiedzieli, że to co ukradli może być dużo warte, ale i tak...postanowili zapytać o to w internecie. Jeden z naukowców zauważył ogłoszenie zamieszczone na specjalistycznej stronie, gdzie ktoś próbował wycenić odcisk łapy dinozaura. Do ogłoszenia dołączone było zdjęcie z oficjalnych publikacji na temat odkrycia w Borkowicach z zeszłego roku. Przypomnijmy, że do niedawna wydawało się, że w Polsce nie ma większych szans na spektakularne odkrycia nowych stanowisk paleontologicznych z pozostałościami po jurajskich dinozaurach. Odkrycia z tego roku zmieniły to przekonanie informował Państwowy Instytutu Geologiczny - Państwowego Instytutu ustalili już kto dodał ogłoszenie i dotarli do podejrzanegoObecnie trwa weryfikowanie udziału tej osoby w przestępstwie. Nie mogła ona być bowiem dziełem przypadku. Po pierwsze ukradziono duży fragment skamieliny ważący kilkadziesiąt kilogramów, a ponadto ktoś musiał wiedzieć co i jak wyciąć. Być może zleceniodawcą był kolekcjoner lub pasjonat geologii. Z drugiej jednak strony zamieszczono ogłoszenie o wycenie na stronie internetowej. Nie można zatem wykluczyć, że osoby z odpowiednią wiedzą ukradły ślady sprzed milionów lat z nadzieją na zarobek. Odkrycie o którym informowaliśmy w styczniu to ślady, a raczej tropy, pochodzące z okresu, gdy na terenie dzisiejszego Mazowsza znajdowało się dość płytkie morze. Mowa o w czasach datowanych na ok. 200 milionów lat temu. Oprócz pozostałości po dinozaurach w Borkowicach znaleziono też szczątki innych zwierząt lądowych i szczątki ryb. Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Opis Opis Odcisk buta sprzed 213 000 000 lat. Przecinające się tropy dinozaura i człowieka. Narzędzia sprzed 38 000 000 lat. Narodziny cywilizacji miały miejsce przed milionami lat! Zdemaskowane przemilczane fakty z naszej przeszłości. Odkrycia, które rzucają wyzwanie konwencjonalnej nauce i każą zrewidować dogmaty oficjalnej wiedzy historycznej! Odciśnięte w skale sprzed 100 000 000 lat tropy dinozaura i człowieka. Kamienny moździerz sprzed 33 000 000 lat. Żelazny gwóźdź sprzed 387 000 000 lat. Zastygłe w lawie wulkanicznej ślady stóp człowieka sprzed 3 600 000 lat. Precyzyjnie wykonany drewniany artefakt sprzed 500 000 lat. Tych dat nie można pogodzić z przyjętym obrazem naszych dziejów. Jak solidne podstawy ma jednak „naukowa” wizja przeszłości? Może inteligentne istoty zamieszkiwały Ziemię już przed milionami lat? Może ludzkość tworzyła w odległej przeszłości cywilizacje, które potem zostały zniszczone przez wielkie kataklizmy? Michael Baigent, naukowiec z University of Kent, tak jak Michael Cremo i Richard Thompson w bestsellerze Zakazana archeologia, tropi zdumiewające prehistoryczne i starożytne zabytki lekceważone przez naukę, wyśmiewane lub pomijane milczeniem. Ujawnia słabe punkty darwinowskiej teorii ewolucji i fakty nie do zaakceptowania przez ortodoksyjnych uczonych. I dowodzi, że rozwiązanie niewyjaśnionych wciąż zagadek - starożytnych zaawansowanych technologii, Sfinksa, piramid, Atlantydy - przybliża nas do zdumiewającej prawdy: narodziny cywilizacji miały miejsce przed milionami lat. Powyższy opis pochodzi od wydawcy. Dane szczegółowe Dane szczegółowe Tytuł: Ślady sprzed milionów lat Autor: Baigent Michael Tłumaczenie: Kuraszewicz Kamil Omar Wydawnictwo: Wydawnictwo Amber Język wydania: polski Język oryginału: angielski Liczba stron: 336 Numer wydania: III Data premiery: 2016-08-19 Forma: książka Wymiary produktu [mm]: 27 x 206 x 132 Indeks: 19639567 Recenzje Recenzje Inne z tego wydawnictwa Najczęściej kupowane
Mężczyzna kładł fundamenty pod budowę domu w miejscowości Wysokie w gminie Jastków (Lubelskie), gdy zauważył w ziemi niewielką krzemienną siekierkę. Gdy przekazał ją służbom konserwatorskim okazało się, że to cenny zabytek sprzed tysięcy lat. - Kolejny raz przypadkowy, lecz świadomy wartości zabytku, odkrywca przyczynił się do poszerzenia wiedzy na temat historii i dawnej kultury naszego regionu oraz wzbogacił kolekcję pradziejowych zabytków z terenu Lubelszczyzny - mówi dr Dariusz Kopciowski, Lubelski Wojewódzki Konserwator Zabytków. Do odkrycia doszło we wsi Wysokie w gminie Jastków, gdy mężczyzna który przygotowywał fundamenty pod budowę domu zauważył w ziemi niewielką krzemienną siekierkę. Zabytek trafił do służb ma 78 milimetrów długościWUOZ w Lublinie Zachowała się w dobrym stanie- Według wstępnych ocen znalezisko można datować na III-II tysiąclecie przed naszą erą - przekazuje konserwator. Siekierka ma jedynie niewielkie wyszczerbienia na ostrzuWUOZ w Lublinie Siekierka zachowała się w dobrym stanie. Ma jedynie niewielkie wyszczerbienia na ostrzu. W najbliższej okolicy archeolodzy nie znaleźli żadnych innych zabytków- Zabytek ma 78 milimetrów długości. Szerokość ostrza wynosi 43, a obucha - 25 milimetrów. Wykonana jest z krzemienia pasiastego. Ma regularnych kształt. W rzucie płaszczyznowym jest trapezowa, a w przekroju poprzecznym - czworokątna - sprawdzili już posesję, na której doszło do odkrycia oraz okoliczny teren. Nie znaleźli jednak żadnych innych zabytków. Wykonana jest z krzemienia pasiastegoWUOZ w Lublinie Do odkrycia doszło we wsi Wysokie w powiecie lubelskim Autor:tm/ zdjęcia głównego: WUOZ w Lublinie
Wycieczki po geologicznych atrakcjach stolicy Warmii Wycieczka 1: Polskie skały Wycieczka “Polskie skały”. Wybierz się na wycieczkę trasą polskich skał. Zobaczysz kilka znanych polskich kamieni budowlanych i dekoracyjnych, zdobiących budynki Olsztyna, a także wielu innych dużych miast naszego kraju. Punkt 1: Piaskowce Nowego Ratusza (Urząd Miasta, pl. Jana Pawła II 1) Fasada Nowego Ratusza wyłożona jest piaskowcem pochodzącym z Dolnego Śląska. Został on zastosowany w bardzo wielu budynkach powstałych na terenie zaboru pruskiego oraz Prus Wschodnich w początkach XX wieku. Do dziś można go oglądać w zabytkach większości miast Wielkopolski, Dolnego Śląska, Pomorza, Warmii oraz Mazur. Piaskowiec z fasady Nowego Ratusza składa się z ziarenek piasku, zazwyczaj grubego piasku, czyli o średnicach sięgających 2 mm, a niekiedy nawet większych, które na przestrzeni wielu milionów lat uległy cementacji i lityfikacji – to znaczy, przestrzenie pomiędzy ziarenkami zostały wypełnione spoiwem (tak zwanym cementem), dzięki czemu skała jest teraz litym i twardym piaskowcem. Piasek, który dał początek piaskowcom z Nowego Ratusza, powstał natomiast na dnie morza znajdującego się 90 milionów lat temu na terenie niemal całej dzisiejszej Polski. Skała, którą tutaj oglądamy, tworzyła się zatem w okresie nazywanym przez geologów kredą, a więc w czasach dinozaurów. Punkt 2: Kolumna Orła Białego (plac Konsulatu Polskiego) Kolumna pomnika wykonana została z granitu z Dolnego Śląska, pochodzącego z kopalni Borów znajdującej się w okolicach Strzegomia. Skała ta ma ponad 300 milionów lat i tworzyła się w trakcie wielkich kolizji kontynentalnych, które doprowadziły do powstania kontynentu Pangea, przyłączenia do Europy terytorium dzisiejszych Sudetów, Czech, części Niemiec, Francji oraz Hiszpanii, a także do wypiętrzenia w miejscu Dolnego Śląska wielkiego łańcucha górskiego. Wydarzenia te wiązały się również z pojawieniem się pod powierzchnią Ziemi wielkich komór zawierających gorący stop skalny, czyli magmę. To właśnie z tej powoli stygnącej i krystalizującej magmy powstały dolnośląskie granity. Punkt 3: Skały z Kolumny Zygmunta w Warszawie (ul. Mikołaja Kopernika 46) Na fasadzie budynku przy ul. Mikołaja Kopernika 46 położone są płyty ze skały, która posłużyła do wykonania pierwszego trzonu Kolumny Zygmunta III Wazy w Warszawie. To od tej kolumny pochodzi potoczna nazwa oglądanej tutaj przez nas skały – “zygmuntówka” lub zlepieniec zygmuntowski. Niekiedy stosowana jest także nazwa “salceson geologiczny”. Skały te wydobywane były w okolicach Kielc, zwłaszcza na południowy-zachód od miasta, w pobliżu Chęcin. Zlepieńce zygmuntowskie powstały w bardzo gorącym klimacie (temperatury powietrza mogły przekraczać 50 st. C), w dolinach górskich na skraju płytkiego morza, które znajdowało się w miejscu dzisiejszej zachodniej Polski około 270 milionów lat temu, a więc w okresie nazywanym przez geologów permskim. Skały te składają się z lekko obtoczonych fragmentów starszych skał, zlepionych czerwonym spoiwem, które wskazuje na wysokie temperatury i przynajmniej okresową suszę. Zlepieńce z ulicy Kopernika stanowią więc pamiątkę po czasach, gdy Polska znajdowała się w strefie zwrotnikowej, a na jej terenie panował pustynny, gorący klimat. Punkt 4: Piaskowce z Gór Stołowych (ul. Emilii Plater 1) Portal wejściowy do Urzędu Marszałkowskiego, od strony ul. Emilii Plater, wykonany został z piaskowca (skała osadowa okruchowa) pochodzącego z Gór Stołowych, z kamieniołomu położonego na południe od Radkowa. Skała ta powstała w płytkim morzu, które około 90 milionów lat temu zajmowało terytorium niemal całej Polski. Oglądając te piaskowce z bliska możemy zobaczyć, jak wyglądał piasek leżący na dnie tego morza – po upływie milionów lat uległ on cementacji i stał się litą skałą określaną mianem piaskowca. Punkt 4 (inne skały): Głazy narzutowe z Urzędu Marszałkowskiego (od strony ulic Emilii Plater, Marszałka Józefa Piłsudskiego, Tadeusza Kościuszki, Mikołaja Reja)Mury Urzędu Marszałkowskiego zostały wyłożone (na wysokości przyziemia oraz parteru) kamieniem polnym, który dotarł na teren Warmii razem z lodem podczas zlodowaceń epoki plejstoceńskiej. Są to zatem tak zwane narzutniaki (inaczej eratyki). Wśród kamieni możemy dostrzec bardzo wiele różnych skał magmowych (głównie granitoidy, ale także gabra i dioryty), przeobrażonych (zwłaszcza gnejsy) oraz osadowych (piaskowce). Taka okładzina ścienna jest typowa dla wielu budynków powstałych na terenie zaboru pruskiego oraz Prus Wschodnich w początkach XX wieku. Budynek Urzędu Marszałkowskiego, a więc dawny gmach rejencji pruskiej w Olsztynie, nie stanowi wyjątku. Punkt 5: Marmury w Planetarium (aleja Marszałka Józefa Piłsudskiego 38) Posadzka znajdująca się w budynku Planetarium została wykonana z wypolerowanych kawałków polskich marmurów pochodzących z Sudetów, przede wszystkim z miejscowości Sławniowice w okolicach Nysy. Takie posadzki złożone z pokruszonych fragmentów tych skał zaczęto powszechnie stosować w latach 70-tych XX wieku, a ostatnie położono w początkach lat 90-tych. Marmury ze Sławniowic, a także z okolic Stronia Śląskiego, mają niezwykłą historię liczącą aż pół miliarda lat! Powstały one w ciepłym morzu około 550 milionów lat temu jako wapienie (skała osadowa chemiczna), a ponad 200 milionów lat później zostały przeobrażone, stając się marmurem (skała metamorficzna). To przeobrażenie było efektem wielkich kolizji kontynentalnych, które miały miejsce w okresie karbońskim. Na terenie Sudetów wypiętrzone zostały wtedy wysokie łańcuchy górskie, prawdopodobnie mające kilka kilometrów wysokości, a w kotlinach górskich i na przedgórzu tworzyły się wówczas grube pokłady materii roślinnej, które dały początek złożom węgla 2: Spacer po Skandynawii Wycieczka 2: Spacer po Skandynawii Przed tysiącami lat na teren Polski wkroczyły wielkie pokrywy lodowe (lądolody), które powstały w górach Półwyspu Skandynawskiego. Przesuwające się na południe masy lodu zabrały ze sobą kawałki skał pochodzące z obszaru dzisiejszej Szwecji, Finlandii, Estonii, a także z dna obecnego Bałtyku. Lądolód pozostawił je na terenie Warmii. Takie przyniesione przez lód, obce fragmenty skał nazywamy narzutniakami (eratykami). Z kamieni przywleczonych przez lądolód ułożone są bruki Olsztyna, które obejrzymy na trasie wycieczki. Na przestrzeni ostatnich ponad stu lat ze szwedzkich kamieniołomów sprowadzono ponadto wiele skał – takich samych lub podobnych do tych, które przyniósł lądolód. Zdobią one teraz fasady, schody i posadzki budynków: jeden z nich również zobaczymy podczas wycieczki. Punkt 1: Bruk rodem ze Skandynawii (ul. Okopowa) Nawierzchnia ulicy Okopowej jest wybrukowana kamieniami polnymi. Wśród nich widoczne są skały magmowe (głównie granity, zazwyczaj czerwone, ale także czerwone, brązowe i ciemnoszare porfiry oraz czarne bazalty), przeobrażone (w tym gnejsy) oraz osadowe (czerwone piaskowce). Okazy takie jak widoczne w bruku można również znaleźć na terenie całej Warmii. Skały te pochodzą przede wszystkim z terytorium Szwecji i zostały przyniesione do Polski przez lądolód podczas zlodowaceń epoki plejstoceńskiej. Takie przemieszczone w naturalny sposób kamienie określane są mianem narzutniaków (inaczej eratyków). Punkt 2: Mur pamiątką po lądolodzie (ul. Jana z Łajs) Mur oporowy znajdujący się po północnej stronie ulicy Jana z Łajs zbudowany został z narzutniaków (inaczej eratyków). Są to fragmenty skał przyniesione na teren Polski ze Skandynawii oraz z dna dzisiejszego Bałtyku, a za ich transport odpowiedzialny był lądolód epoki plejstoceńskiej. Wśród eratyków znajduje się wiele różnych skał magmowych (głównie granitoidy, ale także gabra i dioryty), przeobrażonych (zwłaszcza gnejsy) oraz osadowych (piaskowce). Punkt 3: Bruk z głazów przyniesionych przez lądolód (ul. Marii Curie-Skłodowskiej) Nawierzchnia ulicy Marii Curie-Skłodowskiej (pomiędzy ulicami Wyzwolenia i Małłków) jest wybrukowana kamieniami polnymi przywleczonymi przez lądolód ze Skandynawii &ndash czyli tak zwanymi narzutniakami (inaczej eratykami). Punkt 4: Skandynawskie granity Domu pod Flagami (ul. Warmińska 14) Fasada Domu pod Flagami wyłożona jest granitem (skałą magmową głębinową) sprowadzonym ze Skandynawii. Skały takie liczą około półtora miliarda lat i są jednymi z najstarszych, jakie można obejrzeć w Olsztynie! Wiele podobnych skał przyniósł także lądolód podczas zlodowaceń epoki plejstoceńskiej – możemy je oglądać w brukach Olsztyna, a także na fasadach budynków z początku XX wieku. Punkt 5: Kamień pamiątkowy Wincentego Pola (park przy ul. Dąbrowszczaków 8) Kamień pamiątkowy to głaz narzutowy, a więc duży (o średnicy ponad pół metra) fragment skały przywleczony przez lądolód. Większość głazów narzutowych, które można obejrzeć na terenie Olsztyna i okolic, trafiło tutaj ze Skandynawii podczas ostatniego zlodowacenia epoki plejstoceńskiej, około 22-17 tysięcy lat 3: Śladem dawnych zderzeń kontynentów Wycieczka 3: Śladem dawnych zderzeń kontynentów Kontynenty przemieszczają się po powierzchni naszej planety w tempie liczonym w centymetrach rocznie. Na przestrzeni milionów lat mogą one przebyć duże odległości. Niekiedy dochodzi do kolizji kontynentów – zdarzeniom takim towarzyszy intensywne wypiętrzanie gór, a skały pogrążone pod nimi na dużych głębokościach ulegają przeobrażeniu. Wiele takich przeobrażonych skał stanowi cenione kamienie dekoracyjne. Na trasie wycieczki możemy zobaczyć kilka efektownych skał, które zdobią budynki Olsztyna i są przy tym pamiątkami po dawnych kolizjach kontynentów. Dzięki nim dowiemy się wielu ciekawych rzeczy o geologicznej historii Ziemi, a także Polski. Punkt 1: Dworzec kolejowy Olsztyn Główny Posadzka budynku dworcowego została wykonana z wypolerowanych kawałków polskich marmurów pochodzących z Sudetów, przede wszystkim z miejscowości Sławniowice w okolicach Nysy. Takie posadzki złożone z pokruszonych fragmentów tych skał zaczęto powszechnie stosować w latach 70-tych XX wieku, a ostatnie położono w początkach lat 90-tych. Wypolerowane płyty tych samych marmurów widoczne są też na ścianach budynku. Marmury ze Sławniowic, a także z okolic Stronia Śląskiego, mają niezwykłą historię liczącą aż pół miliarda lat! Powstały one w ciepłym morzu około 550 milionów lat temu jako wapienie (skała osadowa chemiczna), a ponad 200 milionów lat później zostały przeobrażone, stając się marmurem (skała metamorficzna). To przeobrażenie było efektem wielkich kolizji kontynentalnych, które miały miejsce w okresie karbońskim. Na terenie Sudetów wypiętrzone zostały wtedy wysokie łańcuchy górskie, prawdopodobnie mające kilka kilometrów wysokości, a w kotlinach górskich i na przedgórzu tworzyły się wówczas grube pokłady materii roślinnej, które dały początek złożom węgla kamiennego. Punkt 2: Kościół pw. św. Maksymiliana M. Kolbego (ul. Dworcowa 1B) W stopniach ołtarza widoczne są efektowne skały metamorficzne – gnejsy oraz migmatyty. Tworzą się one w wyniku działania wysokich temperatur i ciśnień, głęboko pod powierzchnią Ziemi, w wyniku przeobrażenia starszych granitów albo skał osadowych okruchowych. Takie kamienie dekoracyjne sprowadzane są ze Szwecji oraz z Indii. Punkt 3: Warmińsko-Mazurska Filharmonia im. Feliksa Nowowiejskiego (ul. Bartosza Głowackiego 1) Na posadzce foyer można oglądać gnejsy (skała przeobrażona) Imperial Gold, pochodzące z Indii. Na schodach wejściowych wyłożona jest inna odmiana gnejsu. Skały te są pamiątkami po dawnych kolizjach kontynentów i powstały wskutek oddziaływania wysokich temperatur i ciśnień, podczas pogrążenia na głębokości liczone w dziesiątkach kilometrów. Punkt 4: Budynek przy ul. Kopernika 44 Na fasadzie budynku przy ul. Kopernika 44 znajdują się gnejsy – skały metamorficzne. Powstały one na skutek przeobrażenia w głębi Ziemi starszych skał, granitów lub skał osadowych okruchowych, pod wpływem wysokich temperatur i ciśnień. Warunki takie panują zwłaszcza podczas kolizji kontynentów. Punkt 5: Budynek przy ul. Mickiewicza 21/23 Wejście do budynku przy ulicy Adama Mickiewicza 21/23 wyłożone jest granulitem. Jest to skała przeobrażona powstająca głęboko pod powierzchnią, pod wpływem bardzo wysokich temperatur oraz ciśnień. Jej geneza wiąże się z kolizjami kontynentów. Podczas takich zdarzeń dochodzi do pogrążenia skał w głębi Ziemi, a także do oddziaływania nie potężnych naprężeń. W ten sposób powstają granulity. Granulity widoczne tutaj są importowane z Indii. Jednak również w Polsce można znaleźć podobne skały. Występują one w kilku miejscach na obszarze Dolnego Śląska, który również był (ponad 300 milionów lat temu) areną wielkich kolizji kontynentalnych prowadzących do powstania Pangei. Oprócz granulitów na ulicy Mickiewicza 21/23 możemy obserwować także granity i granitognejsy pochodzące ze Szwecji (wyłożono nimi cokół budynku).Wycieczka 4: Skamieniałości Olsztyna Osobna strona poświęcona skamieniałościom w zabytkach Olsztyna znajduje się tutaj. Wycieczka 4: Skamieniałości Olsztyna W kamieniach budowlanych i ozdobnych wykorzystanych w budynkach Olsztyna można znaleźć skamieniałości – ślady życia sprzed milionów lat. Najstarsze z nich liczą prawie pół miliarda lat! Podczas tej wycieczki udamy się w fascynującą podróż w czasie. Dowiemy się, jak wyglądała Polska i Europa przed milionami lat, a także poznamy wymarłe już zwierzęta, które zamieszkiwały wówczas teren naszego kraju. Punkt 1: Posadzka kościoła garnizonowego (ul. Marcina Kromera 5) Posadzka kościoła garnizonowego ułożona jest z dwóch odmian wapieni (skał osadowych chemicznych): ciemniejsze płytki (brunatne, brązowe, czerwonawe) to wapienie pochodzące z okolic Kielc, powstałe w gorącym morzu okresu dewońskiego, a więc około 375 milionów lat temu; zawierają one skamieniałości gąbek, widocznych w postaci owalnych i nieregularnych zarysów o średnich kilku i kilkunastu centymetrów, a także drobnych, kilkumilimetrowych ‘gałązek’, jasne, zazwyczaj żółte płytki wapieni z okresu jurajskiego, powstałych około 160 milionów lat temu; zawierają one skamieniałości amonitów (zwinięte muszle podzielone przegrodami), belemnitów (miodowe i brunatne kształty przypominające nieco strzałę) oraz gąbek (nieregularne plamy oraz owalne i okrągłe kształty z grubą, perforowaną ścianą i komorą wewnątrz. Punkt 2: Skamieniałości przyniesione podczas zlodowaceń (ul. Zamkowa) W cokole zamku, od strony ulicy Zamkowej, widoczne są kamienie polne. Wśród nich szczególnie interesujące są jasne, niemal białe, niekiedy podobne do betonu kawałki skał. Są to wapienie (skała osadowa chemiczna) powstałe w ciepłym morzu, które około 420 milionów lat temu (w okresie sylurskim) znajdowało się w miejscu dzisiejszego Bałtyku. W czasie zlodowaceń plejstoceńskich skały te zostały przyniesione razem z lodem na teren dzisiejszej Polski. W niektórych wapieniach syluru widoczne są niewielkie muszelki: to skamieniałości ramienionogów – organizmów morskich posiadających muszle złożone z dwóch skorupek, podobne do muszli małży. To jedne ze zwierząt, które żyły w morzu sprzed 420 milionów lat. Punkt 3: Katedra – Najstarsze skamieniałości Olsztyna (ul. Stanisława Staszica 5) W posadzce naw bocznych bazyliki św. Jakuba można zobaczyć szare i brunatne skały ułożone w szachownice. Są to tak zwane wapienie szwedzkie pochodzące z położonej na Bałtyku wyspy Olandii. W wapieniach (skała osadowa chemiczna) możemy znaleźć proste i zagięte, podzielone przegrodami muszle. Są to skamieniałości łodzikowców. Zazwyczaj są one jaśniejsze od otaczającej skały, ale ze względu na ciemności panujące w świątyni do odnalezienia niektórych z nich konieczna jest latarka. Skamieniałości te pochodzą z okresu ordowickiego, a więc liczą sobie około 460 milionów lat! To najstarsze skamieliny jakie możemy zobaczyć w Olsztynie. łodzikowce są dzisiaj bardzo rzadkimi zwierzętami morskimi, jednak w ordowiku zasiedlały one licznie ówczesne morza i były jednymi z najbardziej niebezpiecznych drapieżników. Punkt 3: Katedra – Pamiątka po rafie z tropikalnego morza W kruchcie bazyliki konkatedralnej św. Jakuba znajduje się posadzka ułożona z wapieni (skała osadowa chemiczna) pochodzących z okolic Kielc i powstałych w ciepłym morzu okresu dewońskiego, czyli około 375 milionów lat temu. Terytorium Polski znajdowało się wówczas na południowej półkuli, między zwrotnikiem Koziorożca a równikiem. Takie same skały widzieliśmy wcześniej w posadzce kościoła garnizonowego (ciemne płytki). W wapieniach znajdujących się w posadzce widoczne są skamieniałości organizmów morskich, przede wszystkim gąbek (owalne i nieregularne zarysy o średnicy kilku-kilkunastu centymetrów oraz robakowate kształty o średnicach poniżej centymetra), a także małży (nieregularne, jasne kształty). Zwierzęta te tworzyły strukturę przypominającą współczesną rafę barierową u wybrzeży Australii. Skały z posadzki są więc pamiątką po czasach, kiedy znajdująca się na południowej półkuli Polska przykryta była wodami płytkiego, gorącego morza, zasiedlanego przez organizmy rafotwórcze. Punkt 4: Wapienie ze skamieniałościami ramienionogów (ul. Dąbrowszczaków 30) Fasada budynku Banku PKO przy ul. Dąbrowszczaków 30 wyłożona jest płytami wapienia – skały osadowej chemicznej – zawierającego liczne skamieniałości muszli. Skamieliny te należą do ramienionogów: morskich zwierząt posiadających dwie skorupki podobne do skorupek małży. Były one powszechne w erze paleozoicznej, między innymi w okresie dewońskim (około 370 milionów lat temu), z którego pochodzą oglądane przez nas skały. Oprócz muszli ramienionogów widocznych w postaci przekrojów na powierzchni płyt można jeszcze dostrzec owalne, a także rurkowate szkielety gąbek. Autorami mapy oraz wycieczek geologicznych po Olsztynie są Paweł Wolniewicz (mapa, stanowiska ze skałami), Alicja Szarzyńska (fotografie, stanowiska ze skałami) oraz Maciej Wolniewicz (geologiczne atrakcje związane z Mikołajem Kopernikiem).
W Nowohuckim Centrum Kultury przy al. Jana Pawła II swe bogate zbiory zaprezentowało 69 wystawców z całej Polski oraz z Czech i Ukrainy. Można było podziwiać (i kupować) eksponaty pochodzące z całego świata: minerały, skały, skamieniałości, wyroby użytkowe z kamieni ozdobnych, wyroby jubilerskie oraz preparowane owady tropikalne, zwierzęta morskie i muszle. Skamieniałości z minerałamiPiękne kwarce z inkluzjami, skamieniałe trylobity sprzed ok. 470 mln lat, a nawet zęby rekina lub mastodonta można było podziwiać w weekend na XXIII Międzynarodowej Wystawie i Giełdzie Minerałów, Skamieniałości i Wyrobów Jubilerskich "Natura 2006".Ciekawostką wystawy była kolekcja polskich, bajecznie kolorowych minerałów z kopalni miedzi w Lubinie, Polkowicach i Rudnej. -Występują tam przede wszystkim rudy miedzi: kowelin, chalkozyn, chalkopiryt ibornit. Prócz tego mamy jeszcze np. siarczki żelaza(piryt imarkasyt), adotego baryty iwszelkiego rodzaju gipsy (włókniste ikrystaliczne) - wyliczał Henryk Rutyna, pracownik kopalni w Lubinie. -Gipsy występują wskałach osadowych, ale tworzą się wzbiornikach wodnych -solankach. Mają różne barwy, wzależności oddomieszek. Np. związki miedzi dają kolor zielony, domieszki żelaza-oddelikatnie rudego aż pobrąz, natomiast związki bitumiczne -____kolor powodzeniem wśród zwiedzających cieszyło się również stoisko, na którym prezentowano skamieniałości jurajskie, liczące ok. 160 mln lat. Prawdziwą atrakcją był tu amonit o średnicy 56 cm, znaleziony w okolicach Krzeszowic. -Zazwyczaj zdarzają się amonity do30 cm średnicy, atakie olbrzymy jak ten to już unikaty. Pozatym jest to rzadki gatunek -Arisphinctes. WPolsce jest ich tylko 5 -____6 sztuk - wyjaśnił Sebastian Rogula z Klimontowa koło Sandomierza. Inna rzadkość, jaką prezentował kolekcjoner, to koralowiec kolonijny, znaleziony w Górach Świętokrzyskich, który zachował się do dziś w świetnym stanie. -Rzadko spotyka się koralowce wtak dobrym stanie zachowania, najczęściej znajduje się tylko ich ułamki - tłumaczył Sebastian Rogula. -____Ten koralowiec jest zmineralizowany. Koral został tu zastąpiony kalcytem. Być może dlatego tak dobrze się minerałów chętnie podziwiali również kwarce z inkluzjami (np. z rutylem zwanym włosami Wenus), natomiast dzieci zachwycały się zębami polskich rekinów, pochodzącymi z okolic Tomaszowa Mazowieckiego (liczącymi ok. 17 mln lat) oraz olbrzymim zębem mastodonta - zwierzęcia podobnego do mamuta, który znaleziono w Klimontowie. Nie zabrakło na wystawie także ważącego 14,5 kg okazu - fioletowej odmiany kwarcu ametyst z Brazylii. -Pochodzi on zkopalni "Wanda" wprowincji Rio Grande doSul, której właścicielami są potomkowie Józefa Piłsudskiego - zdradził Jacek Szczerba z Krakowa.(PSZ)Fot. Anna**Kaczmarz** Krewetki z LibanuWśród wielu interesujących okazów wyróżniał się zbiór liczących 200 mln lat amonitów z Madagaskaru, trylobitów (najstarszy - znaleziony w Maroku - ma ok. 470 mln lat) oraz skamieniałych krewetek z Libanu (sprzed 100 mln lat). -Prawdopodobnie krewetki zginęły wwyniku jakiejś katastrofy. Może zatoczka, wktórej żyły, została zasypanaprzez burzę piaskową, amoże została odcięta iwoda wyschła. Mógł się do____niej również osunąć stromy brzeg - przypuszcza Andrzej Sobolewicz z Katowic. -____To zjawisko musiało mieć gwałtowny przebieg, bo inaczej martwe już krewetki by się rozłożyły albo zostały pożarte przez padlinożerców.
polska sprzed milionów lat