Nie chcę mówić, że któraś z moich poprzednich prac była pomyłką, bo uważam, że wszystko w życiu dzieje się po coś. Tamte doświadczenia uświadomiły mi z kim i jak nie chcę pracować, jakich zachowań nie chcę przenosić na swój zespół i czego sam nie chcę po raz drugi doświadczać. Dlatego bardzo doceniam to, co dostaję
Moją największą siłą jest to, że staram się tak ustawiać do życia, aby mieć w sobie wiarę, że wszystko, co mnie spotyka, dzieje się po coś. I chodzi o to, aby nadać temu sens.
Tak też teraz troszkę myszkuję w sieci, podczytuję i podglądam:-) I na dobre, jak się okazało, to wyszło:-) Jak zresztą często w życiu się zdarza. Znów właściwie mogłabym skwitować na koniec, że wszystko dzieje się po coś:-) Cóż, ja w to wierzę💗
Kochani cokolwiek przydarza nam się w życiu dzieje się „po coś „. To zawsze jest jakaś nauka lub ma nam pokazać coś co mamy przerobić w życiu albo z czymś sobie poradzić, coś przepracować. A może to właśnie nam przypadło coś rozwiązać nie tylko dla siebie ale i dla innych.
Wierzę, że wszystko jest po coś. PAN MŁODY: Jestem zdania, że wszystko w życiu dzieje się po coś. Uczymy się na błędach (swoich i cudzych), stąd uważam, że wszystkie doświadczenia
Nie robisz jednak tego świadomie - wszystko to dzieje się automatycznie w Twojej głowie. Przekonania są tak głęboko zakorzenione, ze nie zdajesz sobie sprawy z tego, co właśnie się zadziało. Są poza świadomą kontrolą. Ale zawsze możesz zastanowić się dlaczego akurat tak, a nie inaczej właśnie się czujesz.
ztK92ZG.
wszystko w życiu dzieje się po coś